Wróć na stronę główną

Relacja z sesji
autor: Ptasiek (postać: Jarvis), 2002-02-28

Uwaga od mistrza gry:
Poniższa relacja pochodzi z listu wysłanego do nieobecnego gracza (Aeshne).
Minęło dużo czasu od ostatniej relacji. Na przedostatniej sesji gracze stoczyli ciężki bój z Jagą (ang. Hag) w sąsiedztwie świeżo poświęconego ołtarza apostoła Kory (aspekt zstępujący), który zakończył się fatalnie dla Jarvisa.

Wydarzenia w (niezbyt) telegraficznym skrocie (odbiorcow CC: prosze o ewentualne sprostowania, uzupelnienia lub luzne uwagi natury ogolnej):

* Druzyna, widzac jak druga, identyczna Sigurd podprowadza konie, rzuca sie na nia. Tyro jednym uderzeniem sprowadza ja na minusy. Zrzadzeniem niebios Ashrem pudluje lezaca na ziemi postac (naturalna jedynka) i dopiero nastepna w inicjatywie Whisper postanawia zastanowic sie, ktora z Sigurd jest prawdziwa - rzuca Detect Magic. Skutecznosc ataku zastanawia Tyro na tyle, ze postanawia zaczac przepytywac stojaca Sigurd kim wlasciwie jest. Wnioski nasuwaja sie same w nastepnej rundzie, kiedy juz widac kto jest pod Alter Self. Falszywa Sigurd zostaje zabita.

* Ashrem ulecza konajaca Agricje.

* Podrozujacy sobie lasem wojownik, Drizzler, uciekinier z kopalni na poludniu, ma przezycie natury nieomal nadprzyrodzonej.

* Cialo Jarvisa, niesione przez druzyne do klasztoru zaprzyjaznionych klerykow w celach rezurekcyjnych rozsypuje sie podczas noclegu w proch.

* Jarvis 'budzi sie' skrepowany fizycznie i psychologicznie w ramionach jakiegos obcego faceta. Obecne: puls, samoswiadomosc, bol glowy.
Nieobecne: wspomnienia od czasu zachlastania przez kaplanke, slady w/w pochlastania, druzyna.

* Jarvis orientuje sie, ze jest blisko miejsca potyczki i namawia Drizzlera do odszukania druzyny. Z jakichs powodow brany za dziecko, twierdzi, ze szuka mamy Whisper (mala powtorka z Zhentil Keep...)

* Druzyna znowu razem. Ashrem uswiadamia Jarvisowi, ze zostal chyba w jakis sposob reinkarnowany, tyle ze nietypowo dla tego czaru wyglada znowu tak samo. Jarvis przemysliwuje swoje druidztwo, Drizzler - ewentualnosc zostania z druzyna, druzyna - dalsze kroki. Jedziemy do Nowego Freya, tak jak to planowalismy.

* Drizzler w czesciach daje wyciagnac z siebie opowiesc o organizacji takich samych potworzyc jak ta, ktora zabilismy ostatnio - byl u nich w kopalni niewolnikiem. Chce zglosic to wladzom Sholverteen, skad pochodzi. Droga wiedzie przez Nowe Freya, wiec jedziemy razem.

* Encounters.

* Nowe Freya, teoretycznie autonomiczne, jest miejscem skoszarowania dwoch regimentow - sholverteenskiego i dhunravenskiego. W calym tym triumwiracie idziemy najpierw do komendanta wojsk Sholverteen: Drizzler musi zdac relacje.

* Tyro dodaje do relacji rewelacje: pyta komendanta, czy nie moglibysmy sie spotkac z jakims przyjacielem Cordwellina.

* (Gracze, poslugujac sie pogrzebaczem, palnikiem acetylenowym, palka do ucierania i duza iloscia zuzytego papieru toaletowego wyprawiaja Jakuba Kajetana Jamrozika na lepszy, a w kazdym razie inny swiat)

* Komendant umawia nas z przyjacielem Cordwellyna na nastepny dzien.

* Wczesnie rano Jarvis z Aeshna i Sigurd odwiedzaja burmistrzowa Nowego Freya i biora zlecenie na robote daleko od tego miejsca. Dotyczy transportow nabialu i jarzyn z jakiejs dalekiej wioski.

* W tym samym czasie reszta odwiedza komendanta, odwolujac spotkanie. Komendant jest wsciekly.

* Wyjezdzamy z Nowego Freya przez brame wschodnia i kierujemy sie na zachod. Skrecamy pozniej na polnoc. Tluczemy jakies orki czy gobliny, znajdujac przy nich bardzo magiczne przedmioty, laczace sie z kultem stworow z poludnia.

* Uciekajacych z polnocy ludzi morduje na naszych oczach jakis duch (niekoniecznie bedacy wlasnie ghostem). Tubylcy sa zastraszeni, podobno atakuja ich co noc elfy.

* Spotykamy jakas swietojebliwa, apokaliptycznie nastawiona czarodziejke w swiatyni poswieconej wszystkim bogom (apostolom) panteonu. Zostaja wypowiedziane prorocze w zamierzeniu slowa o nadchodzacej zagladzie.

* Magiczny staff czarodziejki w magiczny sposob znika, a Jarvis z glupkowatym usmiechem zwraca sie do Aeshny i Whisper: 'Myslicie, ze takie cos moze sie przydac?....'

Wróć na początek